Kolumb, syfilis i wykopaliska
Wystarczyło odkrycie średniowiecznej zbiorowej mogiły, aby podważyć teorię z zakresu historii medycyny ugruntowaną od pięciuset lat.
Plagą średniowiecznych miast był „mór": epidemie ospy, dżumy i cholery dziesiątkujące ludność. Pozostawały po nich bezimienne wspólne mogiły, odnajdywane najczęściej przypadkowo, podczas prac budowlanych, drogowych czy kanalizacyjnych. Badają je archeolodzy. Jednak rozwój technik biochemicznej analizy molekularnej sprawił, że wykopaliska przynoszą wiedzę nie tylko o liczbie, wieku i płci zmarłych, ale także o tym, na co zmarli ci nieszczęśnicy. A to, jak się okazuje, potrafi zmienić wizje minionych dziejów. Jedna z tych wizji, aktualnie podważana, modyfikowana przez archeologów i genetyków, ugruntowana jest w powszechnej świadomości od pół tysiąclecia.
Ręka Opatrzności
15 marca 1493 r. Krzysztof Kolumb zawinął do Barcelony, kończąc pierwszą wyprawę za Atlantyk. W mieście praktykował wówczas 30-letni lekarz Diaz de Isla. Dwa lata później napisał, na podstawie tego, co widział na własne oczy, „Rozprawę przeciwko gryzącej chorobie, która przyszła z wyspy Hispanioli" (obecnie Haiti). Rozpoczął ją następującymi słowami: „Podobało się boskiej sprawiedliwości zesłać na nas cierpienie nieznane, nigdy niewidziane, nigdy w księgach lekarskich niespotykane. Ta gryząca choroba ukazała się w Hiszpanii w roku Pańskim 1493 w Barcelonie, która została zarażona, a za nią cała Europa i cały świat we wszystkich znanych i dostępnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta